FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Rejestracja
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
Forum Seria(l) 'Powieszona' Strona Główna
->
Nie dorastajacy do pięt Audrey Hepburn.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Za kulisami.
----------------
Casting!
'Powieszona'
Konferencja prasowa
Kontrakt.
Napisy końcowe.
Na planie filmowym.
----------------
Scenariusz.
Treść filmu, które pisze im życie.
Stacja 'South Kensington'.
Kosz na gazety.
Odcinki.
Organizacja.
Smak sławy.
----------------
W świetle fleszy.
Śmietanka towarzyska.
SHOW
Okrutne Hollywood!
----------------
Czasopismo
Premiery!
----------------
Seriale, seriale, seriale ...
Kasyno.
----------------
Rozbierany poker.
Plotkarnik.
Kino 'Odeon'.
Blogografia.
Garderoby sław.
----------------
April Anderson
Paige Movie
Jill McClooney
Gala Gonzalez
Clarie Quayle i w jej cieniu Josh Wood
Benjamin Dutton i Taylor Graham w cieniu jego sławy
Madeline Sheppard
Zoe Mason
Zachary Saucendo i żyjąca w jego cieniu Nouvelle Withmore.
Ich pięć minut sławy już minęło.
----------------
Nie dorastajacy do pięt Audrey Hepburn.
Plotkarnik w pigułce.
----------------
Plotkarnik.
Błysk!
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
* Xan *
Wysłany: Wto 9:12, 21 Sie 2007
Temat postu:
E... chciałabym zmienić postać i aktorkę - z powodu braku niewystarczającej ilości zdjęć tej poprzedniej - chciałabym jednak wziąść Christinę Millian, nazywałaby się Danielle O'Shye
* Xan *
Wysłany: Wto 9:09, 21 Sie 2007
Temat postu: W takim razie i ja...
1. Ola - Xan
2. 14 lat
3. a-1000-miles.blog.onet.pl, hours-to-midnight.blog.onet.pl
4. Ponieważ spodobał mi się pomysł serii, jeszcze nigdy nie spotkałam się z taką oryginalnością i myślę że potrafiłabym wykreować dobrą postać - aktora
5. Suzanne de Sanevue - wizerunku użyczałaby Megan Fox
6. Jennifer Allen, Rebecka Harris, Melissa Nelson
7. Suzanne, przez znajomych zwana Suz, Suzy byłaby uosobieniem silnej woli i arogancji. Przywykła dostawać to, czego chce, nie zawsze umie z godnością przegrywać. Odporna na sprawy miłosne. Niezwykle niecierpliwa.
8.
Casey spojrzała po publiczności. Tłumy nieznanych jej osób, krzyczących jej imię, wiwatujących, trzymających kolorowe transparenty. Chwilę później skierowała wzrok na panią Anderson. Trenerka patrzyła na nią jak zwykle - surowym wzrokiem, mówiącym "wyjdź tam, zrób co masz zrobić i wróć z pucharem. Dziewczyna zacisnęła powieki.
Raz...
Dwa...
Trzy...
Ledwie ostrza jej łyżw dotknęły tafli, Casey "popłynęła" po lodzie z motylą lekkością, zataczając koła i raz po raz machając w stronę widzów. Chwilę później stanęła przed pięcioosobową komisją, złożyła ukłon. Poczekała chwilę, a z głośników puszczono piosenkę, którą wybrała ze spisu pani Anderson.
Krok w tył. Piruet. Następnie przekładanką ruszyła do tyłu dotykając ręką lodu. Przed bandą wykonała gwałtowny obrót stając na jednej łyżwie, zataczając się w okół własnej osi. Cały czas ściśle szeptając sobie układ, który jeszcze przed piętnastoma minutami recytowała trenerce...
Koniec. Oklaski, wiwaty. Jury kiwające głowami, spisujący noty. Na tablicy wyniki - 10, 10, 9, 9, 9. Jeszcze tylko ostatni ukłon, okrążenie ze sztucznym uśmiechem na ustach i może wracać do Stephanie Anderson.
- Dobrze się spisałaś - powitała ją ta zimnym, surowym tonem - jeśli tylko Santini nie wyskoczy z jakimś potrójnym łukiem złoto jest nasze.
Jak na zawołanie w tym momencie przed nosem przeszła jej długowłosa blond dziewczyna z lekko zakrzywionym nosem i nieodłącznym wyrazem tryumfu na szczurzej twarzyczce. Elisabeth Santini. Dwukrotna mistrzyni świata w jeździe figurowej. Szczerze nienawidząca Casey Morrison, od przeszło roku, kiedy to drobna szatynka odebrała jej tytuł.
Cas westchnęła. Od dwóch lat ćwiczyła łyżwiarstwo, lodowisko stało się jej domem, a krzyk trener Anderson zastąpił dźwięki wieży STEREO pozostawionej w domu, wraz z matką, która pragnęła "tylko" szczęścia córki. Sądziła, że łyżwy, tak jak niegdyś jej - przyniosą córce szczęście, sławę i pieniądze. Casey została przeniesiona na indywidualny tok nauczania, rozstała się z przyjaciółkami. Odtąd jej ulubioną rozrywką było czytanie książek o nastolatkach mających problemy z chłopakami i marzyła, że ona również znajdzie sobie takiego, który złamie jej serce. To przecież takie prawdziwe i romantyczne...
- Casey! - z zamyślenia wyrwał ją głos Jacksona, chłopaka, którego niegdyś nienawidziła z całego serca. Teraz Jackson był na każdym jej występie, nie przejmując się tym, że nie towarzyszyły mu już byłe przyjaciółki Cas. - Świetny występ - powiedział
- Dzięki - odrzekła dziewczyna, a jej twarz spąsowiała
- Nie ma za co. Jesteś świetna! Ah.. brakuje mi kłótni z Tobą - zaśmiał się i pstryknął ją po nosie - Wróć do nas.
- Ej! - zaprotestowała - Nawet nie wiesz jak bym chciała... - rzekła cicho Cas spoglądając mu w oczy. Były takie piękne... szare...
- MORRISON! - ciszę rozdarł głos Stephanie Anderson - WYNIKI!
Casey szybko pożegnała się z Jacksonem, który jeszcze przez chwilę patrzył na nią tęsknym wzrokiem. Czy ona nie rozumie, że to o niej śni całymi dniami i nocami, szuka okazji żeby ją tylko zobaczyć - w niedziele ślęczy godzinami pod jej domem czekając aż uda się do kościoła, przesiaduje na miejskim lodowisku, gdzie ta poświęca dnie na ćwiczenia.
Tymczasem Casey dotarła do trenerki.
- Nie widziałaś występu Santini. - rzekła ta karcącym tonem - Pierwsza zasada, ucz się na błędach swoich rywali. Santini wykonała piruet niezgodnie z zasadami.
- Tak, przepraszam. To się więcej nie powtórzy - rzekła Morrison, ale zamiast w patrząc w oczekiwaniu na tablicę wyników, wzrok uciekł jej za Jacksonem, który był już gdzieś tam na widowni. Jak przez mgłę docierały do niej oklaski i wiwaty. Jakby z oddali słyszała swe imię, powoli docierały do niej pytanie otaczających ją reporterów, błyski fleszy.
- Dziewczyno, wygrałaś - syknęła trenerka, a Cas z niechęcią odrywając się od poszukiwań ciemnych włosów chłopaka powróciła do rzeczywistości i pewnym, wyuczonym krokiem podążyła w stronę podium, aby kolejny raz postanąć na najwyższym stopniu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
::
TELEVISION
theme by Kisioł
.
Programosy
Regulamin