» Mój wpis - Aleksandra Joanna. «

Ja też, plus raz na miesiąc spotkania dla bierzmowanych.

do kościoła również chodzę, bez jakiegoś obowiązku raz w tygodniu. ale spowiedź uważam za durnotę.

Bo, wiecie, wierzyć to szatan też wierzy Wink

.

Dla mnie praktyka jest ważna, ale toleruję u innych różne jej 'odmiany'. Naj naj najważniejsze to być w porządku, nie zbijać itp Wink

.

ta, praktyka jest zabójczo ważna ;/ zwłaszcza dla hipokrytów, którzy chleją, tłuką zonę i dziecko i co niedziela do kościółka ;/

ja generalnie chodze co tydzień do kościoła - czasem zdarza mi się nie pójść. do spowiedzi co dwa-trzy miesiące i zawsze słyszę, że za późno. modlę się wieczorem, ale czasem 'na odwal', co jest nie w porządku, wiem. i bez sensu też. rano - już nie pamiętam, kiedy ostatni raz.

mam dołki i wzniesienia na mojej drodze do lepszego chrześcijanina/katolika. czasami zwątpię, ale to raczej w Kościół, aniżeli w Boga.

nie kradnę, nie zabijam, nie robię innym pod górkę.

czy naprawdę tak ważne są pozory?

właśnie! znowu muszę się z nią zgodzić.

Pozory jak dla mnie nie są ważne. Chodzenie do kościoła i myślenie o niebieskich migdałach, czy spanie na niej to tak jakby się na niej nie było. Myślę, że tu chodzi o kontakt z Bogiem.

heh.

a jednak rzeczywistość taka nie jest.

Każdy jest innym przypadkiem.

moim zdaniem co innego jest w ważne w religii, ale o tym mówić nie będę Wink

każdy jest innym przypadkiem, jak napisała A.J.

i pewnie dla każdego co innego jest ważne w religii Wink

a co jest właściwe, i czy tylko jedna recepta jest właściwa, to się dowiemy chyba tylko po śmierci.

głupie myślenie xD nie lubię tych słów: 'tego dowiesz się po śmierci' xD

no, ale taka prawda xD

chyba, że mnie ktoś oświeci, to się dowiem wcześniej ;D

a pewnych rzeczy, to się pewnie nigdy nie dowiem Very Happy

za głupiam na nie Razz

moja lepsze myśl: 'żyj: teraz'. Wink

no ej. ja żyję Very Happy

i to życie mi chyba za szybko uciekaaa! xD

śmierć rozwiąże wszystkie tajemnice.